ks. Henryk Łuczak Przemiłe nastolatki
Panie, bez moich zasług uczyniłeś mnie swoim sługą i posłałeś do młodzieży z misją wspierania jej w dążeniu do osiągnięcia dojrzałości ludzkiej i chrześcijańskiej.
A zatem na miarę swoich możliwości i zgodnie z charyzmatem salezjańskim pragnę towarzyszyć "w drodze" przemiłym nastolatkom.
By dzielić ich troski i aspiracje!
By tłumaczyć im przesłanie Ewangelii!
By wzbudzać w nich żar wiary!
Cieszę się bardzo, gdy ktoś przechodzi razem ze mną pewien odcinek na drodze swego indywidualnego rozwoju, a przeżywam ogromny ból, jeśli ktoś się odwraca do mnie plecami i udaje na wielkie targowisko świata, gdzie handluje się ciałem, zapominając o duszy.
(...)
Rozumiem niepokoje nastolatków stanowiących najwartościowszą część swego pokolenia.
Postanowiłem więc podjąć z nimi dialog, by podsycać w nich idealizm młodzieńczy, którego przedmiotem jest to, co wzniosłe, co dobre, prawdziwe i piękne, co zasługuje na miłość ludzką.
A przy okazji pragnę ich ostrzec przed niebezpieczeństwami, jakie im zagrażają ze strony świata pogrążonego w grzechu i ludzi wysługujących się "mocom ciemności".
Zdecydowałem się na formę listów, bo dzięki niej dialog może być prowadzony w atmosferze bardzo osobistej i intymnej.
Pobłogosław zatem, Panie, moim wysiłkom i wspieraj swoją łaską młodych, by potrafili godnie żyć.
Niech nigdy się nie staną bezmyślnymi konsumentami coca coli, gumy do żucia i środków antykoncepcyjnych. (...)
Wiem, jak bardzo na ich szczęściu i zbawieniu zależy Tobie, Panie, który jesteś niezawodnym Przewodnikiem po drogach "szalonych lat".